New York
Goście
*Odetchnął z ulgą i uśmiechnął się natychmiast*
-Wiem że nie jesteś...to co idziemy *przepuścił ją pierwszą w drzwiach, sam wyszedł za nią*
Cullen
*Wyszli na parking i ruszyli w stronę samochodu. Alice wzięła zakupy od Jazza i wrzuciła je na tylne siedzenie. Sama wpakowała się na miejsce pasażera i czekała na niego stukając palcami o kolana*
Offline
Goście
*Uśmiechnął sie widząc reakcje Alice, sam zajął miejsce kierowcy. Przekręcił kluczyk w stacyjce, ale słysząc miarowe stukanie położył swoją dłoń na jej kolanie*
-Alice co Ty taka zniecierpliwiona..*spytał spoglądając na nią*
Cullen
*Przenosiła wzrok to na kolana to na niego. Uśmiechnęła się lekko*
-Tak już mam. Nie umiem usiedzieć w miejscu.
Offline
Goście
-Wiem...wiem...już wracamy do domu *powiedział z lekkim uśmiechem*
*wyjechał z garażu centrum z piskiem opon*